poniedziałek, 31 lipca 2023

Portal do innego świata.





Odczuwam nieopisaną pustkę. 

Samotność powinna stać mi się bliską.

Beznadzieja zabiera jakąkolwiek motywację.

Bezsensowność życia sprzyja ucieczce

w nieprawdopodobne marzenia senne, 

które stają się namacalną rzeczywistością.

"Rozmowy" z pluszowym pieskiem, 

cieszą choćby dlatego, 

że wiem, iż się nie odszczeka. 

Jednak tak naprawdę żal mi go, 

gdyż czasem pozostaje mokry 

po tych moich szeptanych do ucha.

Pewne miejsca omijam dużym łukiem 

nawet w niepożądanych myślach.

Niechaj jedne pozostaną zapomniane,

a kolejne jeszcze tajemnicze i nieokreślone.


Dobrze, że pozostają "zweryfikowani" dalecy bliscy

i portal do innego, lepszego świata.



dmyk


sobota, 15 lipca 2023

Kiedyś.






Kiedyś było łatwiej.


Przyjaciel był nim nawet wtedy,

kiedy wiedział o tobie wszystko, 

a i tak nie przestawał ciebie kochać.

Milczenie nie przeszkadzało,

a stawało się często przyczynkiem do rozmowy.

Uczucia miały wartość.

Emocje wyrażały stan ducha,

nie były skrywane pod kobiercem kłamstw.


Wszystko podzielone na białe lub czarne.


Tak lub nie.



***



Dzisiaj odcieni jest więcej niż kiedyś kolorów.


"Za, a nawet przeciw"

przestało być śmieszne i niemożliwe,

a liczba zadziwionych tym stanem rzeczy maleje.


Ciekawe, 

czy tylko przez poprawność?



dmyk


Czas ostatni.





Ostatnio albo i nie tylko ostatnio

jestem obok życia.

Ono mknie w nieznanym dla mnie kierunku.

Czyniło tak zawsze,

co mnie osobiście przerażało.

Kiedyś starałem się to pojąć,

jednak obecnie albo stoję w miejscu,

przyglądając się z zadziwieniem,

do czegoś to doprowadzi, 

albo cofam się, uciekam w przeciwną stronę,

żeby nie mieć niczego z tym wspólnego.


Wszystko zmienia swoje dawne znaczenie.

Albo było ono niekompletne wcześniej,

albo teraz przestało być kompatybilne

z dawnym znaczeniem poszczególnych słów?


Jak się w tym zakłamaniu odnaleźć?


Gdy słowa pocieszenia ranią

ze względu na brak zrozumienia.

Czyny zadziwiają z tych samych powodów.

Postawy zmiennymi jak w koszmarnym równaniu.

Głosy bulwersują,

gdyż nie tylko tonacja zawodzi.

Prawdziwych uczuć brak.


Może lepszym wyjściem jest totalne zagubienie,

a nie odnajdywanie za wszelką cenę?


dmyk